Psalmista w udręce wołał do Boga “Dlaczego zapomniałeś o mnie? Dlaczego posępny chodzę, gdy trapi mnie nieprzyjaciel?” (Psalm 42:10)
Jeśli Bóg jest sprawiedliwy, to dlaczego czeka? Dlaczego nie wymierza sprawiedliwości tam, gdzie dzieje się zło? Czy Jego to nie obchodzi? Na co On czeka?!
On czeka, nie dlatego, że Mu wszystko jedno, jak nieraz może się nam wydawać, gdy czekamy. Wręcz przeciwnie, On czeka z innego powodu: On czeka, ponieważ nie jest
Mu wszystko jedno. On czeka, ponieważ jest pełen miłosierdzia i kocha nas. Ale jak to możliwe? Jak fakt, że przymyka oko na niesprawiedliwość, krzywdę i cierpienie, których doświadczamy, może być wyrazem Jego miłości i miłosierdzia?
Spróbuję to wytłumaczyć. On czeka, abyśmy opamiętali się i odwrócili się od swoich grzechów ku Niemu, zanim wymierzy sprawiedliwość, którą jako święty Sędzia zaprowadzić musi.
Zdecydowanie Bóg będzie działał i zakończy wszelkie zło. Mamy niewzruszone zapewnienie, że On pocieszy wszystkich, którzy płaczą, i że będzie błogosławił każdego,
kto był prześladowany ze względu na sprawiedliwość (Ewangelia Mateusza 5:4,10). Natomiast trzeźwiące pytanie, które potrzebujemy sobie zadać, jest takie: na której szali sprawiedliwości my się znajdziemy w dniu sądu, gdy wreszcie nadejdzie?
Tak długo, jak to ja sam wyznaczam dla siebie standardy i sam decyduję, co jest dobre
i uczciwe, to nie mam się czym martwić. Zawsze będę siebie widzieć jako sprawiedliwego lub usprawiedliwionego, cokolwiek zrobię. A jeśli chodzi o cierpienia, których doświadczam ze strony innych ludzi, zawsze będę widzieć siebie jako niczemu niewinną ofiarę.
Ale co jeżeli moje postrzeganie jest niewłaściwe? Co jeśli moje zachowanie nie jest tak sprawiedliwe, jak mi się wydaje? Co jeśli jestem sądzony zgodnie z innym standardem? I nawet jeśli niewinnie i niesprawiedliwie cierpiałem z powodu zła innych ludzi, co jeśli będę rozliczony za zło, którego dokonałem ja? I za cierpienie, które ja spowodowałem? Może to dobrze, że Bóg jeszcze nie wymierzył Swojej sprawiedliwości.
Poprzez wieki ludzie znali ten podwójny ból cierpienia i zarazem poczucia, jakby Bóg całkiem o nich zapomniał. Jak autor psalmu, który wyżej zacytowałem, wołamy rozpaczliwie „Dlaczego o mnie zapomniałeś?” i nawet ci, którzy uważają się za ateistów, wciąż usilnie domagają się odpowiedzi na pytanie „Jeżeli jest Bóg, czemu nic nie robi? Na co czeka?!”
Pewien Żyd o imieniu Piotr, który podążał za Jezusem jako swym Mesjaszem, i który mocno cierpiał za swoją wiarę, napisał do współwyznawców i współcierpiących około 2000 lat temu. Zaoferował wyjaśnienie tego, dlaczego Bóg wydaje się być powolny w wypełnianiu złożonej przez Siebie obietnicy zatrzymania zła i ustanowienia sprawiedliwego końca dla tego świata. „Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.” (2 Piotra 3:9) To niepokojąca myśl, ale może Bóg czeka na Ciebie i na mnie.
To właściwie trochę ironiczne. Wołamy do Boga, „Jak długo jeszcze?!”, a w tym samym czasie, Bóg woła do nas „Jak długo jeszcze?!”
Jak długo wy, prostaczkowie, kochać się będziecie w prostactwie, a wy, szydercy, upodobanie mieć będziecie w szyderstwie, a wy, głupcy, nienawidzić będziecie poznania? (Przyp. Salomona 1:22)
Nie mam wątpliwości, że 13 marca 1977 r. wielu ludzi na świecie przechodziło przez duże trudności i niezasłużone cierpienia. Nie wątpię, że wielu ludzi na świecie czuło się opuszczonymi i zapomnianymi przez Boga. Nie wątpię, że wielu wołało szczerze, a nawet z desperacją, by Bóg zakończył ich cierpienie, chłoszcząc bezbożnego rózgą swoich ust i tchnieniem swoich warg (Izajasza 11:4). Jednak cieszę się, że nie wysłuchał tych błagań 13. marca 1977. Bo wiesz, ja dopiero upamiętałem się i pokutowałem 14 marca tamtego roku.
Bóg był miłosierny i czekał na mnie. Więc teraz ja czekam, chociaż jest to okropnie trudne. Czekam i wytrzymuję to czekanie, podczas gdy Bóg czeka na innych. Czy Ty, tak jak ja, jesteś jedną z wielu osób, które się już upamiętały i odwróciły od swoich grzechów do Boga? Jeśli tak, to oprzyjmy się na Jego łasce i wytrwajmy dzięki Jego mocy, podczas gdy On czeka na innych, tak jak czekał na nas.
A może jesteś osobą, na którą Bóg wciąż czeka?
Dziękuję, że przeczytałaś/eś aż dotąd. Chętnie zapoznałbym się z Twoimi przemyśleniami.
Avi Snyder