Patrząc na cierpienie i zniszczenie, jakiego doświadcza teraz Ukraina, trudno nie pytać “Jeżeli Bóg istnieje i jeżeli jest dobry, to czemu pozwala na takie zło?!”
Samo Pismo oferuje wiele wyjaśnień odnośnie powodów, dla których Bóg czasami zwleka
z działaniem, i wyjaśnienia te mogą pozwolić nam nie tylko lepiej zrozumieć oraz doznać pocieszenia, ale także dostarczają nam nadziei. W innych artykułach z tej serii, chciałbym przedstawić część tych wyjaśnień – i mam nadzieję, że przeczytasz moje słowa z otwartym sercem i umysłem. Ale zanim jeszcze zapytamy samych siebie „Jeżeli Bóg jest dobry, to jak może pozwalać, by działy się tak straszne rzeczy?”, potrzebujemy zadać sobie inne pytanie. „Co my w ogóle myślimy o Bogu? Czy On naprawdę jest dobry? Czy On w ogóle istnieje?”
Najłatwiejszą odpowiedzią na te pytania jest konkluzja, że nie, On nie istnieje. To najprostsza i najłatwiejsza odpowiedź na ten temat. Czyli, innymi słowy, Bóg pozwala na działanie zła, ponieważ nie ma Boga, który mógłby je zatrzymać. Po prostu.
Jednak wówczas pojawia się inne pytanie. „Jeżeli Bóg nie istnieje, to czemu w ogóle obchodzi nas zło?” Nasze wzburzenie ze względu na rozpętaną przez Putina wojnę wynika
z naszego poczucia, że jest „dobro” i „zło”, i że „dobro” zostało zbezczeszczone, ponieważ zostało popełnione „zło”. Pytania o dobro i zło to pytania z dziedziny moralności. Ale jeśli nie ma Boga, a życie jest tylko fizyczną substancją, pozbawioną jakiegokolwiek duchowego lub metafizycznego celu lub znaczenia, wówczas i kwestia dobra i zła nie ma sensu, i nie mamy w tym korzyści, by się nad tym w ogóle zastanawiać. Dlaczego nie? Ponieważ jeśli nie ma Boga, nie ma też takiej rzeczy jak dobro czy zło.
Gdy byłem młodym mężczyzną, uważałem się za żydowskiego ateistę. Byłem wściekły
na Boga za Holokaust. Jeśli Bóg istnieje, to jak mógł pozwolić na koszmar Holokaustu?
I zdałem sobie sprawę, że gdyby Bóg nie istniał, to nie zależałoby mi na tym, by mi odpowiedział, i nie obarczałbym Go odpowiedzialnością. W gruncie rzeczy, co dziwne
i ironiczne, stwierdziłem, że wszelkie moralne wzburzenie i złość na Boga są dowodem na to, że chciałem, by istniał, ponieważ chciałem, by mi odpowiedział. Co więcej, moje wzburzenie i gniew wskazywały na to, że wiedziałem w swoim sercu, że On istnieje naprawdę –
że On musi istnieć.
Zatem, jeżeli Bóg istnieje i jeśli Bóg jest dobry, to dalej pozostaje pytanie, dlaczego pozwala na zło.
Jest jeszcze inna możliwa odpowiedź na to pytanie: Bóg jest prawdziwy, ale Bóg nie jest święty, sprawiedliwy lub dobry. Wręcz przeciwnie – Bóg jest złośliwą siłą, która właściwie rozkoszuje się złem. Bawi się nami, w taki sposób, jak bezwzględny drapieżnik bawi się ze swoją ofiarą, czerpiąc wielką przyjemność z nieszczęścia swojej ofiary, zanim wreszcie pozbawi ją życia. Możliwe, że możemy czerpać jakąś pociechę z pomysłu, że moralność istnieje. W takim jednak scenariuszu lepiej odrzucić jakiekolwiek poczucie moralności i stać się jednym z ciemiężców niż być po stronie ciemiężonych.
Jest jeszcze trzecia możliwa odpowiedź na zadane przez nas pytanie. Bóg pozwala na zło, ponieważ tak naprawdę nic nie może zrobić, by je powstrzymać. Tak, Bóg jest prawdziwy; tak, jest dobry; tak, Bóg kocha. Ale w najlepszym razie Jego moc jest ograniczona;
a w najgorszym, jest On całkowicie bezsilny. Może jedynie nam współczuć i z nami się solidaryzować. Oczywiście, chciałby wkroczyć do akcji i nam pomóc, ale nie może.
W zasadzie to był punkt widzenia przedstawiony w książce napisanej ponad 20 lat temu przez pewnego rabina, który doświadczył wielkiego osobistego dramatu. Książka nosi tytuł „Kiedy Złe Rzeczy Zdarzają się Dobrym Ludziom”. Jeśli mnie pamięć nie myli, rabin proponował takie rozwiązanie: Powinniśmy czerpać pocieszenie ze świadomości,
że Bóg cierpi razem z nami, ale nie powinniśmy oczekiwać żadnej pomocy czy interwencji
z Jego strony. On podziela nasz ból, ale nie może nic z nim zrobić.
Istnieje jeszcze co najmniej jedna możliwa odpowiedź na pytanie, dlaczego dobry Bóg pozwala na zło, zanim ostatecznie zaangażuje się w sytuację, by je zatrzymać: Bóg jest prawdziwy; Bóg jest święty i sprawiedliwy; Bóg jest uczciwy, szczery i kochający; Bóg jest wszechpotężny – i Bóg ma swoje powody, dla których pozwala na działanie zła. Wielu ta ostatnia odpowiedź wydaje się najbardziej pozbawioną sensu, najbardziej dziwaczną
i najbardziej obraźliwą ze wszystkich. Jednak jeśli przyjrzymy się powodom podanym
w Pismach wyjaśniających, dlaczego kochający Bóg czeka zanim odpowie na nasze wołania
i zadziała na naszą rzecz, to odkryjemy, że te powody nie tylko mają sens; one także przynoszą pocieszenie i pewność, że Bóg będzie działał, i że będzie działał w sposób prawy
i sprawiedliwy. W księdze Psalmów król Dawid ogłasza „[Sprawiedliwi] wołają, a Pan wysłuchuje ich, i ocala ich ze wszystkich udręk” (Psalm 37:18). A jeśli chodzi o nieprawych, mówi: „Niegodziwego zabija złość, A ci, którzy nienawidzą sprawiedliwego, poniosą karę.” (Psalm 34:22)
Świetnie. Miłe słowa. Ale jeśli mówią prawdę, to czemu Bóg czeka, i czemu pozwala na zło? Wierzę, że ma Swoje powody. Niektóre z nich chciałbym rozważyć w kolejnych krótkich artykułach. Rozważysz je ze mną?
Dziękuję, że przeczytał/aś/eś aż dotąd, i mam nadzieję, że będziesz czytać dalej. Jeśli chciał(a)byś porozmawiać lub podyskutować ze mną, proszę, napisz do mnie. Będzie mi bardzo miło, jeśli się odezwiesz.
Avi Snyder