Co jest źródłem żydowskiej tożsamości?

Historia Mojżesza może przeczyć naszym założeniom.

Stephanie Hamman | 14 czerwca 2019

Powiedzmy, że mężczyzna wchodzi do twojej synagogi w szabatowy poranek. Jest zupełnie obcy, wydaje się nie na miejscu i, szczerze mówiąc, wygląda na trochę zagubionego. W końcu, w czasie oneg, ktoś pyta go, jak przyszedł na nabożeństwo.

On wyjaśnia: „Cóż, zostałem adoptowany w bardzo młodym wieku. Wychowała mnie rodzina gojów, ożeniłem się z gojką i mamy dwóch synów. Dopiero gdy byłem dorosły, dowiedziałem się, że moi biologiczni rodzice są Żydami. Tak naprawdę nic nie wiem o byciu Żydem. Nigdy nie chodziłem do synagogi; moi chłopcy nie mieli bar micwy. Nigdy nawet nie obchodziliśmy żydowskich świąt. Wpadłem tylko, żeby zobaczyć, kim jesteście”.

“Czy istnieje granica, wyraźna linia, po przekroczeniu której ktoś nie jest już wystarczająco żydowski, by identyfikować się jako Żyd?”

To nie jest aż tak szalona historia. W rzeczywistości jest ona uderzająco podobna do historii wielu niezrzeszonych Żydów w XXI wieku, którzy borykają się z własnymi niejednoznacznymi lub zróżnicowanymi tożsamościami i społecznościami, starając się znaleźć miejsce, do którego pasują. Jak sklasyfikować kogoś, kto jest Żydem z urodzenia, ale ma niewielką lub żadną tożsamość żydowską? Czy istnieje granica, wyraźna linia, po przekroczeniu której ktoś nie jest już wystarczająco żydowski, by identyfikować się jako Żyd?

„Tożsamość” jest jednym z modnych słów, które słyszałem najczęściej w kręgach żydowskich – zwłaszcza tam, gdzie dorastałem na Środkowym Zachodzie. Byliśmy bardzo skupieni na wyrażaniu i ochronie naszej unikalnej tożsamości jako Żydów w tym, co postrzegaliśmy jako coraz bardziej zasymilowany świat. Czasami jednak zastanawiałem się, czy nasza troska o tożsamość nie jest błędna?

Sam Mojżesz został adoptowany – choć nie w taki sposób, jak większość dzieci; przepłynął obok córki faraona w koszyku, a ona wyciągnęła go z wody i zatrzymała. Choć urodził się jako Izraelita, po odstawieniu go od piersi matki, został wychowany w pogańskim domu i otrzymał egipskie imię – Mojżesz – prawdopodobnie zastępujące hebrajskie imię, które nadali mu rodzice.

Biblia nie mówi nam właściwie, kiedy i jak Mojżesz dowiedział się o swoim prawdziwym dziedzictwie. Jednak po tym, jak to zrobił, zaczął współczuć trudnej sytuacji swoich krewnych. Prawdopodobnie kierował się zarówno poczuciem winy, jak i gorliwością, gdy zabił okrutnego egipskiego nadzorcę.

Jednak nawet w tym akcie wierności swojemu ludowi, Mojżesz nadal nie był uważany za „jednego z plemienia”. W rzeczywistości, lud czuł urazę wobec adoptowanego członka rodziny królewskiej. „A ten (niewolnik) odpowiedział: Któż cię ustanowił przełożonym i sędzią nad nami? Czy zamierzasz mię zabić, tak jak zabiłeś Egipcjanina?” (Księga Wyjścia 2:14).

W panice Mojżesz uciekł na pustynię, znajdując schronienie w Midianie. Kiedy pomógł córkom Jetry, przedstawiły go swojemu ojcu jako Egipcjanina: „Pewien Egipcjanin obronił nas przed pasterzami” (Księga Wyjścia 2:19).

Człowiek, który pewnego dnia miał poprowadzić naród żydowski ku odkupieniu i sprowadzić Torę z Synaju – człowiek, który właśnie popełnił morderstwo, aby pomścić rozpaczliwe wołanie swojego ludu – nie zdecydował się ujawnić, że był Hebrajczykiem. Aktywnie identyfikował się jako Egipcjanin, i według wszystkich pozorów – ubioru, mowy i manier – nim był.

W ten sposób przeszedłby do historii, gdyby Bóg nie interweniował, wołając do Mojżesza: „Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba” (Księga Wyjścia 3:6).

To właśnie z tą tożsamością Mojżesz powrócił do Egiptu i wyprowadził swój lud z niewoli. Pomimo jego próby ucieczki, Bóg pociągnął Mojżesza do siebie, nie tylko po to, by żył jako Izraelita, ale także po to, by przyjął Przymierze na Synaju i napisał Torę.

Podobnie jak wiele osób dzisiaj, Mojżesz zmagał się z problemami tożsamości. Musiał zmierzyć się z niechętną mu społecznością i zmagał się ze znalezieniem miejsca swojej przynależności.

Ostatecznie to Bóg przyzwolił Mojżeszowi na zmaganie się z pytaniami dotyczącymi jego tożsamości. Egipcjanie, Hebrajczycy, Madianici – nikt z nich nie myślał, że był on Izraelitą.

“Nawet Mojżesz nie identyfikował się jako Hebrajczyk. Jedynym, który widział Mojżesza jako Żyda, był Bóg.”

Nawet Mojżesz nie identyfikował się jako Hebrajczyk. Jedynym, który widział Mojżesza jako Żyda był Bóg, a naleganie Boga, aby wziął odpowiedzialność za swój lud jest tym, co pozwoliło nam wyjść z Egiptu.

Płonący krzew nie był pierwszym (ani ostatnim) przypadkiem, kiedy człowiek z narodu izraelskiego miał spotkanie z Bogiem, które zrewolucjonizowało jego tożsamość. Abraham, oczywiście, został zabrany z Ur i otrzymał nowe imię, dzięki któremu mógł wypełnić swoje przeznaczenie jako ojciec narodu żydowskiego. Jakub musiał całkiem dosłownie mocować się z Bogiem twarzą w twarz, aby otrzymać nowe imię i charakter. Nawet Józef przeszedł kulturową transformację, aby stać się zbawcą swojego ludu. W Hebrajskim Piśmie Świętym, podręczniku żydowskiej tożsamości, definicja tej tożsamości zawsze pochodzi od Boga.

Gdyby Mojżesz pojawił się w naszym zgromadzeniu w ten Szabat, czy bylibyśmy otwarci? Czy przyjęlibyśmy go i włączyli do naszej wspólnoty? Czy bylibyśmy winni odwrócenia się od kogoś, kto jest częścią B’nei Israel – jednym z tych, których Bóg obiecał przywrócić?

Nawróćcie się do mnie,
wtedy i Ja zwrócę się ku wam.

Nasz Bóg mówi: „Nawróćcie się do mnie, wtedy i Ja zwrócę się ku wam. ” (Malachiasza 3:7; Zachariasz 1:3). Obyśmy przyjęli słowa Boga zapisane przez Mojżesza: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu nieba, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze” (Księga Powtórzonego Prawa 30:4).

Materiały źródłowe:

Talmud babiloński Megillah 13a;

Księga Kapłańska Rabba 1:3;

I Księga Kronik 4:15–18;

Józef Flawiusz: “Starożytności Żydów”, księga 2, rozdział 9.7;

Księga Rodzaju 1:3–4;

Ewangelia Jana 1:5;

Księga Powtórzonego Prawa 30:4;

Księga Rodzaju 12;

Księga Rodzaju 17;

Księga Rodzaju 32:22–32;

Księga Rodzaju 41:37–45.

Dodaj komentarz